"Jeśli chcemy wyśmiać kogoś, który mięsza zdarzenia historyczne,
deklamujemy mu początek słynnego Bigosu historycznego" - tak pisał
w 1938 r. L. Tomanek w artykule zamieszczonym w Kurierze Literacko-Naukowym.
Początek owego utworu zaczyna się od słów: "Kiedy Kara Mustafa..."
- słów znanych i często powtarzanych dziś chociażby w internecie
przez różnych dyskutantów.
No
i jak dalej? Najczęściej umiejętność zacytowania ogranicza się
do tych słów, czasem jedynie powtarza się całe pierwsze zdanie,
ale w różnych wariantach. Ponieważ w utworze wspomina się czasy
starożytne, warto go przypomnieć w całości. A oto i on:
WYKŁAD HISTORJI DLA PANIEN
|
Znów siadam na katedrze -
I w dobranem gronie gości
Opowiadam to, co umiem;
Dzieje świata i ludzkości,
|
|
Kiedy
Kara Mustafa, wielki mistrz Krzyżaków, szedł z licznemi zastępy
przez Alpy na Kraków, do obrony swych posad zawsze będąc skory,
pobił go pod Grunwaldem król Stefan Batory. I bitny, nieugięty,
twardy jak opoka, zabrawszy z innym łupem chorągiew proroka, gonił
przez godzin dziesięć w całym pędzie koni, uciekających wrogów
aż do Macedonji.
Tam
królowa Pompadur, pani wielkiej cnoty, bawiła go w stolicy przez
cztery soboty, a syn jej bohaterski, Aleksander Wielki, darował
mu do zbroi dwie złote pętelki. Na północy tymczasem, w jakąś
złą godzinę, Marjusz ogniem i mieczem niszczył Kartaginę, potomek
zaś jego Tytus, patrząc na to z żalem, od najścia dzikich Franków
bronił Jeruzalem.
Wtedy
to wśród Sahary, w owym kraju futer, szczepił nową religię sławny
Marcin Luter, i pracując gorliwie piórem i wymową, zginął razem
z Homerem w noc Bartłomiejową, którą, pragnąc dać uczuć moc swojej
tyranji, królowa Marja Stuart wyprawiła w Danji.
August
VIII, król saski, wezwał Salomona, sądząc, że z nim niegodną królowę
pokona, lecz zdradzony przedwcześnie w złych losów kolei, zaszczycił
swą niewolą Przylądek Nadziei. Wenecjanie zaś patrząc nieprzychylnem
okiem, zabili go w Meksyku z kapitanem Kokiem.
W
tym czasie też Kopernik, wojażer na Wschodzie, robił świetne odkrycia
na lądzie i wodzie, objechawszy fraktówką Azję i Afrykę, po tygodniu
podróży odkrył Amerykę, a Kolumb z nim zwiedziwszy wszystkie świata
końce, orzekł, że koło ziemi obraca się słońce. Kortez, mąż Izabelli,
tatarskiej królowej, powstawał na ten wniosek bluźnierczemi słowy,
ale że świat przeczył zanadto upornie, pod swoje panowanie podbił
Kalifornię, gdzie Palmerdton, sardyńczyk z książęciem de Konde,
przeciwko tyranowi obudzili frondę. Richelieu tam będący na silnej
pozycji, zginął pod krwawym mieczem świętej inkwizycji.
Krasicki,
ucieszony tą okrutną karą, wynalazł nowe statki poruszane parą,
lecz wypędzony z Francji, rodzinnego kraju uczynił z nich użytek
na rzece Ałtaju. Herodot, jego przyjaciel, mąż z sercem nie płochem,
myślał nad telegrafem, a Bajron nad prochem, i kiedy ich odkrycie
było uwieńczone, puścili się nad morzem sukiennym balonem, tam
zaskoczeni burzą i straszną zawieją, unieśli się w powietrze żelazną
koleją...
Szekspir,
król Persji, rozgniewany o to, z kopalń Bochni wydobył prawie
wszystko złoto, za nie uformowawszy trzy pułki ułanów, pobił w
trojańskiej wojnie walecznych janczarów.
Mieszkańcy
wysp Sandwich, schwytawszy go wreszcie, uwięzili w Pekinie, a
zabili w Peszcie. W tem przybył od papieża do Dawida goniec i
położył na miesiąc, wszystkim wojnom koniec...
Cóż wiadomo o tym utworze:
AUTOR:
pozostaje nieznany. W Kurierze Literacko-Naukowym, z którego
ściągnęłam ten utwór, w 1938 r. mocno dyskutowano na ten temat
(patrz literatura niżej), ale bez rezultatu.
PIERWOWZÓR:
"Kara Mustafa" miał licznych poprzedników. Wg Tomanka, który powoływał
się na Aleksandra Chodźkę, w już w XVIII w. utwór o podobnym charakterze
napisał Aleksander Maczkiewicz (w "Silva rerum"). Miała to być
parodia kazań z XVII-XVIII w. (kaznodzieje natchnienie do swych
"uczonych" kazań czerpali m. in. z Długosza, Kadłubka, Naruszewicza).
Potem podobnych utworów było wiele więcej. Nie wykluczone, że
natchnieniem do stylu, a także treści utworu były dla naszego
Anonima "Śpiewy historyczne" Juliana Ursyna Niemcewicza. W "śpiewie"
poświęconym Janowi III Sobieskiemu czytamy m.in.: "Trapił bezbronną
Polskę Turczyn dziki, Płonęły miasta pożarem i dymem, Kiedy Sobieski
z nielicznymi szyki, Zniósł bisurmanskie hufce pod Chocimiem (....)
Kara Mustafa, tłum Turków zawzięty, Groźnie się zbliżał ku wiedeńskim
szańcom. Uciekł Leopold, bojaźnią przejęty, Stolicę na łup wydając
pogańcom".
MIEJSCE I CZAS POWSTANIA:
Jak wynika z dyskusji na łamach Kuriera Literacko-Naukowego (wypowiedź
J. Tuwima), pierwszy wariant "Kara Mustafy" opublikowano 7 listopada
1869 r. w warszawskim Kurierze świątecznym (nr 57). Nosił on tytuł
"Rys historii powszechnej do użytku młodzieży salonowej" i różnił
się nieco w szczegółach od tekstu, jaki opublikowano w tej "perle".
Wzorem dla anonimowego autora był wierszyk, jaki ukazał się 2
miesiące wcześniej w tej samej gazecie, pt.: "Rys historii popularnej
z autentycznych starożytności czerpany przez Ojca Abrahama, Świątecznemu
oddany". 10 lat później, pod zmienionym tytułem "Wykład historii
dla panien" i z nieco zmienioną treścią "Kara Mustafę" opublikowało
lwowskie czasopismo "Szczutek (6 VII 1879). Tę wersję przedrukował
m.in. Kurier Literacko-Naukowy w 1938 r.
GATUNEK LITERACKI:
W XIX w. utwór określano jako ramotę (można sprawdzić w encyklopedii,
co to jest). W XX w. Nazywano to też "żartem parodystycznym",
albo "literaturą nonsensową".
UWAGI NA TEMAT TYTUŁU:
Obydwa tytuły: "Rys historii powszechnej do użytku młodzieży salonowej"
i "Wykład historii dla panien" sugerował tekst niezbyt poważny.
W XIX w. młodzież "salonowa" nie zawsze bywała gruntownie wykształcona,
a za najważniejsze uznawano na salonach znajomość języków, konwersacji,
konwenansów, tańców i ewentualnie koligacji rodzinnych. Także
nauki kobiecej nie traktowano zbyt poważnie. Wprawdzie kobiety
posyłano "na pencję", ale niewiele oczekiwano od tej nauki. Panna
wykształcona miała wykazać się umiejętnością konwersacji, ewentualnie
być pierwszą nauczycielką swych dzieci lub guwernantką. Kiedy
w 1827 roku w Warszawie Karol Milewski, "sekretarz dozoru pensyi
i szkół wyższych płci żeńskiej, profesor Instytutu Rządowego wychowania
płci żeńskiej, członek Towarzystwa Naukowego Krakowskiego połączonego
z Uniwersytetem Krakowskim" opublikował podręcznik "Wiadomości
z historii powszechney dla użytku instytutów płci żeńskiej", tak
wyjaśniał założenia swej pracy: "Pomiędzy naukami przypisanemi
w Wewnętrznem Urządzeniu dla Instytutów żeńskich, Historya Powszechna
(...) obok innych równie ważne zaymuie mieysce. W nieyto przy
pomocy dobroczynnego światła Religii przekonywamy się dowodnie,
że iest BÓG, który wznosi i obala państwa, że ten BÓG tworzy zdobywców
(...), oświeca prawodawców (...), który rozciąga lub ścieśnia
zamiary ludzkie, który wszystkiem przodkuie wiekom, przygotowywa
nayodlegleysze wypadki, który na koniec w ręku swoim trzyma przeszłość,
obecność i przyszłość". Podręcznik dla kobiet nie musiał zawierać
wiele "poważnej" historii politycznej, za to więcej "niepoważnych"
opowieści o roli kobiet i o kulturze, dostarczających wzorców
do naśladowania.
"Kara Mustafa" cieszył się zasłużoną sławą wśród uczniów, ale
także podobno wśród nauczycieli. To właśnie nauczyciele widzieli
w tym "żarcie parodystycznym" znakomity środek pozwalający na
wzbudzenie zainteresowania historią. Wykorzystywali go też do
nauki krytycznego myślenia, prosząc uczniów o recenzję krytyczną.
Może warto byłoby i dziś wykorzystać ten pomysł ...
Wykorzystana literatura:
Tadeusz Estreicher, Jeszcze "Kara Mustafa, Kurier Literacko-Naukowy nr 40 z 5 X 1938, s. III-V (635)
Tadeusz Estreicher, Jeszcze Kara Mustafa II, Kurier Literacko-Naukowy nr 46 z 17 X 1938, s. V (669)
Jan Gwalbert Pawlikowski, Jeszcze Kara Mustafa, Kurier Literacko-Naukowy nr 46 z 17 X 1938 s. IV (668)
Ludwik Tomanek, Kto to powiedział? Kiedy Kara Mustafa, wielki wódz Krzyżaków..." Kurier Literacko-Naukowy nr 29 z 18 VII 1938, s. VI (462)
Julian Tuwim, Jeszcze o "Kara Mustafie", Kurier Literacko-Naukowy nr 37 z 12 IX 1938, s. II (586)
Stanisław Wasylewski, Kara-Mustafa pobity pod Grunwaldem, Kurier Literacko-Naukowy z 25 VII 1938, s. VI-VII (478-479)
S. Wojski, Z okazji "Kara Mustafy", Kurier Literacko-Naukowy nr 38 z 19 IX 1938, s. IV (604)
|
marzec 2006
opracowała Jarmila Kaczmarek |