Do niedawna wydawało się, że na naszych ziemiach istniał tylko jeden
wielki ośrodek starożytnego hutnictwa, położony w Górach Świętokrzyskich.
Odkrycie na zachód od Warszawy drugiego dużego centrum metalurgicznego
było jednym z ważniejszych odkryć archeologii polskiej po II. wojnie
światowej.
Stefan Woyda, odkrywca mazowieckiego centrum metalurgicznego, postawił
hipotezę, że w tych wielkich ośrodkach zorganizowanej produkcji żelaza
przede wszystkim wytwarzano broń. Istniało wówczas duże zapotrzebowanie
na dobrej jakości broń, ponieważ nieustannie dochodziło do zbrojnej
konfrontacji między plemionami barbarzyńskimi i Rzymem. Konfrontacja
ta przebiegała w strefie granic rzymskich na linii Renu i Dunaju. W
II w. cesarz Marek Aureliusz jeszcze z powodzeniem bronił naddunajskiej
granicy Imperium, zagrożonej atakami ludów germańskich z północy, jednak
kolejnym cesarzom obrona granic przychodziła z coraz większym trudem.
Ostatecznie, pod koniec IV i w V w., w tzw. okresie wędrówek ludów,
w obręb państwa rzymskiego wtargnęły ogromne masy barbarzyńców. S. Woyda
przypuszcza, że to właśnie hutnictwo barbarzyńskie było źródłem żywiołu,
jaki ogarnął nasz kontynent w ostatnich stuleciach doby starożytnej
i spowodował upadek Imperium Rzymskiego, i że to broń żelazna, wytworzona
między innymi nad Wisłą, torowała barbarzyńcom drogę w głąb Imperium.
Hutnictwo mazowieckie w odróżnieniu od hutnictwa świętokrzyskiego nie
używało doskonałych rud hematytowych lecz korzystało z rud darniowych
i nie było działaniem sezonowym w pobliżu złóż rudy ale rozwijało się
w obrębie i sąsiedztwie osad. Na terenie mazowieckiego centrum metalurgicznego,
na obszarze 300 km 2 stwierdzono do tej pory ponad 200 osad hutniczych.
Odkryto nie tylko pozostałości licznych dymarek lecz także innych obiektów
wiążących się z różnymi fazami procesu metalurgicznego: kopalnie rudy,
miejsca jej czyszczenia i prażenia, kopalnie gliny, z której budowano
szyby dymarek. Natrafiono na piece wapiennicze, w których wytwarzano
wapno niezbędne do usunięcia z rudy niekorzystnych składników. Po pracowniach
kowalskich przetrwały setki palenisk i budynki z różnorodnymi urządzeniami
ogniowymi. Głównie z działalnością hutniczą łączone są również studnie,
usytuowane najczęściej w pobliżu piecowisk.
Wystawa Źródło żywiołów , przedstawia historię odkryć
mazowieckich osad hutniczych, opowiada o działalności produkcyjnej i
życiu ich mieszkańców. Wielkoformatowe fotografie obrazują prace archeologów
i odkrywane znaleziska. Na wystawie zrekonstruowany został fragment
pola dymarkowego - piecowiska. Eksponowane są także liczne zabytki:
narzędzia, broń, ozdoby i części stroju oraz inne przedmioty codziennego
użytku mazowieckich hutników i kowali.
Zapraszamy do zwiedzenia wystawy w dniach od 27 kwietnia do 14 czerwca.
Kuratorzy wystawy: Alicja Gałęzowska, Barbara Kirschke