Wprawdzie
w czasach Słowackiego umiano już odczytywać staroegipskie hieroglify,
jednak wciąż trochę powątpiewano w to, czy po tysiącleciach udało
się wskrzesić zapomniany język kraju faraonów. Jean-François Champollion,
który odtworzył wymowę znaków i strukturę zapisu, wykorzystując
m.in. dwujęzyczny (egipski i grecki) tekst na słynnym kamieniu
z Rosetty, ogłosił swe odkrycie w 1822 roku. Dość długo jednak
greckie słowo hieroglify ("święte ryty") było synonimem kryjących
pradawne tajemnice, trudnych do odcyfrowania, skomplikowanych
symboli. W powszechnym odbiorze jest tak do dzisiaj, mimo blisko
dwustu lat rozwoju egiptologii. Dzisiaj jednak umiemy odczytywać
nie tylko teksty zapisane na ścianach świątyń i grobowców, czy
listy i rachunki nagryzmolone w pośpiechu na ceramicznych skorupach,
ale nawet zapisy kryptograficzne - staroegipskie szyfry.
Wystawa
"Mowa bogów. Egipskie hieroglify" w Muzeum Archeologicznym w Poznaniu
została pomyślana jako nawiązanie do otwartej właśnie wystawy
czasowej o piśmie chińskim (mówi się wszak o chińskich hieroglifach
i obie kultury - faraońska i chińska - są często porównywane).
Jednocześnie jest ona uzupełnieniem stałej wystawy "Śmierć i życie
w starożytnym Egipcie" - oprócz plansz o najważniejszych aspektach
egipskiego pisma, tworzą ją między innymi tłumaczenia wybranych
tekstów na zabytkach. W kilku gablotach zaprezentowane są również
słowniki hieroglificzne i książki do nauki egipskiego, a dodatkową
atrakcją jest zbiór współczesnych przedmiotów dekorowanych hieroglifami
- od dziecięcych zabawek do biżuterii.
Wystawie patronuje bóg mądrości Thot, wynalazca pisma.