Grażyna Nawrolska
Życie codzienne w mieście hanzeatyckim
Na podstawie badań archeologicznych w Elblągu
Elbląg
założony przez Krzyżaków w 1237 r. stał się bardzo szybko jednym
z najważniejszych portów w południowej części Bałtyku i należąc
do Związku Miast Hanzeatyckich odgrywał w nim czołową rolę do
końca XIV w. Od zakończenia wojny trzynastoletniej (1466 r.) aż
do I rozbioru Polski znajdował się w granicach Królestwa Polskiego;
powracając ponownie do Polski po II wojnie światowej.
Pierwsze
badania archeologiczne w Elblągu były prowadzone w latach 20-tych
XX w. przez archeologów niemieckich w obrębie zespołu pozamkowego.
Inne prace na Starym Mieście to nieliczne nadzory nad pracami
budowlanymi, m.in. w rejonie Bramy Targowej. Zniszczenie Starego
Miasta w wyniku działań wojennych spowodowało jego całkowitą zagładę.
Pierwsze
powojenne okazjonalne prace archeologiczne były prowadzone w obrębie
klasztoru podominikańskiego oraz w rejonie ul. Zamkowej. Dopiero
w 1980 r. z inicjatywy WKZ w Elblągu rozpoczęto systematyczne
i planowe, interdyscyplinarne badania archeologiczno-architektoniczne
Starego Miasta podporządkowane koncepcji jego zabudowy i prowadzone
wg opracowanego przez Tadeusza Nawrolskiego programu badawczego,
który w sferze merytorycznej jest zasadą obowiązującą do dziś.
Dotychczas badania archeologiczne przeprowadzono na obszarze ok.
13000 m2, co stawia Elbląg w rzędzie najlepiej przebadanych miast
europejskich. W wyniku tych prac poznano układ urbanistyczny miasta,
formy zabudowy drewnianej i murowanej, infrastrukturę techniczną
(m. in. system wodociągowo-kanalizacyjny) ustalono rozwój przestrzenno-chronologiczny
ratusza elbląskiego i zamku krzyżackiego. Ukazał się nam odmienny
wręcz nowy obraz miasta i jego rozwoju.
Badania ośrodków staromiejskich
należą do najtrudniejszych, ale jednocześnie i najbardziej fascynujących.
Zajmują się bowiem wszystkimi zjawiskami, jakie miały miejsce
w całej historii miasta, pozostawiając swoje niezatarte materialne
ślady.
I
właśnie najcenniejszymi odkryciami są źródła archeologiczne w
postaci dziesiątków tysięcy przedmiotów z gliny, skóry, metali,
drewna, szkła, rogu, kości, itd. Ilustrują one nie tylko poszczególne
gałęzie wytwórczości lub wyroby pochodzące z bardzo szerokiej
wymiany handlowej z całą Europą, ale dają przede wszystkim obraz
kultury materialnej dawnych mieszkańców Elbląga, określają ich
potrzeby, standard życia; obrazują nam życie codzienne elblążan
od XIII do początku XX w.
Przygotowana przez nas wystawa stanowi właśnie próbę spojrzenia
na dawny a nie znany dotąd Elbląg, na życie codzienne jego mieszkańców
poprzez pryzmat używanych przez nich a zachowanych szczęśliwie
do naszych czasów przedmiotów. Większość z nich znaleźliśmy w
ponad 150 odkrytych i wyeksplorowanych latrynach, które są prawdziwą
skarbnicą świetnie zachowanych różnorodnych przedmiotów z drewna,
skóry, gliny, szkła. Spoczywając przez kilkaset lat w określonych
warunkach bez dostępu powietrza przetrwały do naszych czasów -
instrumenty muzyczne, znaki pielgrzymie, tabliczki woskowe, dziecięce
zabawki, obuwie, ceramika i wiele innych.
Zapraszając
Państwa do obejrzenia naszej wystawy proponujemy zajrzeć do średniowiecznej
kuchni, popatrzeć na warsztat szewca, rogownika, a także chatę
rybaka.
Wzruszające odkrycia jakimi są liczne zabawki, które prezentujemy
w zainscenizowanym kąciku dziecięcym mówią nam wiele o najmłodszych
mieszkańcach Elbląga.
Zapraszamy
do spojrzenia na "średniowieczną ucztę we dwoje" Ilfingi i Mateusa,
a także na przygotowany już do uroczystej kolacji "stół epoki
nowożytnej".
Zastawa
stołowa elblążan prezentowała najwyższy poziom europejski. Obok
mauretańskich talerzy z Hiszpanii są fajanse z Delft, Anglii,
Włoch; kamionkowe dzbany z Nadrenii, naczynia porcelanowe w "stylu
chińskim".
Do
najcenniejszych zbiorów elbląskich należą kunsztowne wyroby szklane:
słynne "römery", szklanice, puchary, naczynia fletowate, kieliszki
z Czech, Niemiec.
Na
stołach znajdowały się również drewniane talerze i miski, popularne
"siwaki" czy ceramika z lokalnych warsztatów.
Poświęcając
część swego czasu na rozrywkę, elblążanie grali w domino, tryk-traka.
Posiadali w domu również księgozbiory, czego dowodem są okładki
i okucia książek, a do czytania niektórym służyły okulary. Umilali
sobie czas grając na instrumentach muzycznych, a giterna, dwa
flety, fidel, piszczałki - to jedyna w swoim rodzaju europejska
kolekcja instrumentów odkryta w badaniach archeologicznych.
Zgodnie
z duchem epoki średniowiecza elblążanie pielgrzymowali do europejskich
sanktuariów. Santiago de Compostela, Maastricht, Rzym, Kolonia
- to tylko niektóre centra pielgrzymkowe, do których dotarli,
ale i wrócili, czego dowodem są przywiezione przez nich znaki
pielgrzymie.
Elblążanie
prowadzili rozległe interesy (zapisy ich transakcji handlowych
zachowały się na tabliczkach woskowych), a liczne monety świadczą
o będących w obiegu pieniądzach. W oficynie przy ul. Garbary 13
jeden z mieszkańców ukrył skarb monet, po który nie zdążył już
wrócić, albo o nim po prostu zapomniał.
Mieszkańcy
miasta dbali także o własne zdrowie i higienę, w zachowaniu których
ogromną rolę odgrywał system zaopatrzenia w wodę i odprowadzania
nieczystości. Dowodem tego są odkrywane relikty rur wodociągowych,
studnie, latryny. Prezentowane przez nas przedmioty związane z
higieną osobistą to przede wszystkim grzebienie toaletowe, szczotki
do zębów, nocniki, ale również i pojemniki porcelanowe po kremach
i buteleczki po perfumach.
Na
wystawie prezentujemy Państwu tylko niewielką część ogromnego
zbioru źródeł archeologicznych. Oglądając cząstkę tej bogatej
kultury dawnego miasta musimy spojrzeć na Stare Miasto inaczej.
Wiele rzeczy z dawnej jego świetności uległo bowiem bezpowrotnemu
zniszczeniu, w tym jego wspaniała architektura. Ale pozostały
prawdziwe skarby ukryte w ziemi, które wydobywamy i ukazujemy,
które przedstawiają nam Elbląg, jakiego nigdy nie znaliśmy. Powracające
na Stare Miasto "nowe życie", kształtująca się nowa codzienność
jest spadkobiercą i kontynuatorem dawnej świetności miasta. Bez
badań archeologicznych finansowanych przez Urząd Miasta, bez pomocy
życzliwych osób byłoby to niemożliwe.
Jak
powiedział "Książę historii" prof. F. Braudel "miasto jest miastem
- to ludzie, stroje, mieszkania, wyżywienie, praca, spotkania,
interesy, uczucia. To złożoność składająca się z czynników, które
ukazywane osobno nie sprzyjają uogólnieniom. A źródła archeologiczne
są taką kategorią źródeł, są konkretem, które o ówczesnej codzienności
mówią pełnym głosem. |