|
Józef Bednarczyk W ostatnich stuleciach przed Chrystusem na rozległych obszarach Europy Środkowej i Pólnocnej zainicjowane zostały, pod wpływem inspiracji wychodzacych z kręgu cywilizacji celtyckiej, głębokie przekształcenia istniejących systemów kulturowych. Objęły one wszystkie dziedziny kultury, zarówno techniczno-uzytkowej, jak i symbolicznej, prowadząc di ich stopniowej unifikacji. Po osiągnięciu linii Dunaju i Renu Rzymianie umacniaja je pasem fortyfikacji - limes Romanus. Dzieli on ówczesną Europę na dwie strefy: cywilizowaną, oraz pozostającą poza jej obrębem - nazywną przez nich Barbaricum. Limes nie stanowi jednak "żelaznej kurtyny". Położone za nim prowincje naddunajskie i nadreńskie przejmują rolę ośrodków kulturotwórczych dla obszaru Barbaricum. Ustanowiony porządek utrzymuje się blisko czterysta lat aż do momentu wielkich wędrówek ludów zainicjowanych pojawieniem się Hunów. Region Kujaw, jako jeden z głównych centrów osadniczych tego czasu, odgrywał ważna rolę gospodarczą i kulturową w obrębie Barbaricum. Prowadzone tu, w zwiazku z budową gazociągu tranzytowego, badania archeologiczne przyniosły bardzo interesujące, często unikatowe informacje oswietlajace życie codzienne miejscowych społeczności. Osiedla składały się z kilku - kilkunasu domów mieszkalnych. Ówczesne domy posiadały różny kształt, wielkość, a także konstrukcję. Dominują wśród nich płytkie półziemianki prostokatnego kształtu o przeciętnych wymiarach 3-5 x 4-7 m i powierzchni 20-30 metrów kwadratowych. Pod względem wielkości ustepują więc wyraźnie dzisiejszym standardom. Ściany domostw budowano z bali drewnianych uszczelnionych gliną, dach kryto słomą lub trzciną. Wnętrza ogrzewane były przez centralnie usytuowane paleniska, służące zarazem do gotowania potraw. Zabudowę osiedla uzupełniały urządzenia gospodarczo-produkcyjne: studnie, piece, paleniska, stodoły i spichlerze, zagłębione w ziemię piwniczki magazynowe oraz budynki naziemne o różnym przeznaczeniu. Rozmieszczone były one bądź w bezpośrednim sąsiedztwie domostw, bądź też w wydzielonej wyraźnie strefie. Podstawowe dziedziny gospodarki, zapewniające egzystencję, stanowiły: rolnictwo i hodowla zwierząt. Tacyt, rzymski historyk w swym dziele Germania o stosunkach politycznych i społecznych na obszarze Barbaricum pisze, że "... kraj ... jest urodzajny w zboże ... i obfituje w trzody ...". Potwierdzają to - odkryte w kilku, badanych na trasie, osadach (Żegotki, Sławsko Wielkie, głojkowo) szczątki paleobotaniczne. Są wśród nich ziarna pszenicy, jęczmienia oraz żyta i owsa. Ziarno mielono w żarnach rotacyjnych (Bożejowice, Sławsko, Głojkowo) przejętych z kręgu cywilizacji celtyckiej, bądź tłuczono na kaszę w masywnych, drewnianych moździerzach-stępach (Karczyn). Hodowano wszystkie znane współcześnie gatunki zwierząt: krowy, owce, kozy, świnie, konie oraz ptactwo. W strukturze stada, zrekonstruowanej na podstawie resztek pokonsumpcyjnych kości, dominuje krowa przed drobnymi przeżuwaczami oraz świnią i koniem. Rola łowiectwa i rybołóstwa w pozyskiwaniu pożywienia - jak wskazuje na to znikomy udział kości zwierząt dzikich - była marginalna. Poszczególne osiedla były w wielu dziedzinach wytwórczości samowystarczalne. Gospodarstwa domowe wykonywały na własne potrzeby większość narzędzi i przedmiotów codziennego użytku. Dotyczy to w pierwszym rzędzie naczyń ceramicznych wyrabianych z powszechnie dostępnej gliny morenowej. Naczynia spełniały wielorakie funkcje stanowiąc wyposażenie kuchni i spiżarni oraz zastawę stołową. Używane były także jako pojemniki do pakowania różnych towarów przeznaczonych do przechowywania bądź do transportu. Z innych dziedzin wytwórczości, związanych z obróbką metali, kamienia, drewna, kości i poroża oraz włókna, najpełniej poświadczone są w materiałach zabytkowych: włókiennictwo i rogowiarstwo. Niezwykłą wartość przedstawiają odkrycia związane z włókiennictwem dokonane w Karczynie. Na peryferii osady datowanej na II-III w. Po Chr., w obrębie płytkiego zbiornika wodnego, odkryto - unikalny w skali europejskiej - zespół urządzeń do wstępnej obróbki lnu i konopii. Były to konstrukcje drewniane w formie wielkich koszy, wkopane znacznie poniżej lustra wody. Wiązki lnu lub konopii, układane w nich warstwami, poddawane były kilkudniowemu moczeniu, w celu oddzielenia włókna od zdrewniałej łodygi. Ostatnie, zalegające na dnie wiązki, zachowane w doskonałym stanie, wydobyte zostały (po 1700 latach!) w trakcie badań wykopaliskowych. Ta wstępna faza obróbki lnu jest po raz pierwszy udokumentowana przez archeologa; dotąd przebieg jej znany był tylko pośrednio ze znacznie późniejszych analogii etnograficznych i źródeł histograficznych. Kolejne fazy obróbki poświadczone są równie wyraźnie w materiałach zabytkowych z sąsiedniej osady w Głojkowie. Występowały tu liczne przęśliki ceramiczne nakładane na drewniane wrzeciono służące do przędzenia oraz układy ciężarków glinianych używanych do obciążania nici osnowy rozpiętej na ramie warsztatu tkackiego. Obecność przęślików i ciężarków tkackich w każdym niemal domostwie (nie tylko w Głojkowie) świadczy o tym, że włókiennictwo było bodaj najpowszechniejszym z rękodzieł domowych. Obróbka poroża należy natomiast do tych gałęzi wytwórczości, które wymagają profesjonalnych umiejętności oraz wyspecjalizowanego instrumentarium narzędziowego. Pracownia taka produkująca grzebienie i być może okładziny odkryta została w Sławski Wielkim. Uległa ona - w niewyjaśnionych okolicznościach - pożarowi, co sprawiło, że zachowała się w nienaruszonym stanie ogromna ilość znajdujących się wniej artefaktów: surowca, półwytworów i odpadów (łącznie ponad 10.000). Ilustrują one wszystkie fazy cyklu produkcyjnego: odcięcia poroża na klocki, następnie na płytki zębowe i okładzinowe, przez struganie i wygładzanie tychże, montowanie i nacinanie zębów do gotowego wytworu - grzebienia. Ważną rolę w życiu miejscowych społeczności odgrywała wymiana handlowa. Przez teren Kujaw przebiegał tzw. Szlak bursztynowy - jedna z ważnych arterii komunikacyjnych starożytności, łącząca wybrzeże Bałtyku ze światem śródziemnomorskim. Szczególne nasilenie handlu bursztynem przypada na koniec II - III w. po Chr.. Kujawy przejmują wówczas pośrednika w jego dystrybucji. Był on sprowadzany znad Bałtyku , przerabiany w miejscowych pracowniach, głównie na paciorki i w tej postaci stanowił ekwiwalent w wymianie. Trzy takie pracownie odkryto w trakcie badań na gazociągu (Głojkowo, Kuczkowo). W zamian za bursztyn sprowadzano m.in. monety greckie, rzymskie, naczynia szklane, brązowe, ceramiczne, ozdoby i inne przedmioty luksusowe. Związki te obserwowalne są także w sferze kultu, reprezentowanej przez okazałe sanktuarium w Sławsku Wielkim. Centralnym punktem założenia był budynek świątyni - niewielkiej (5-6 m) prostokątnej budowli,z podłogą wyłożoną kilkoma warstwami utwardzonej lub wypalonej gliny, z dachem wspartym na kolumnadzie drewnianych słupów, oraz - usytuowanym pośrodku - kolistym ołtarzem. W najbliższym otoczeniu rozmieszczone były: pochówki zwierząt ofiarnych (psów, kóz, owiec, świń - ), kamienie szczególnych kształtów, krążki ceramiczne oraz - w jednym wypadku jama ofiarna ze szkieletem człowieka. Całość, tzn. przestrzeń święta (sacrum) wydzielona była z ogólnie dostępnego otoczenia (profanum) - ogrodzeniem. Na zbadanej dotąd powierzchni osiedla wystąpiły 4 takie - funkcjonujące prawdopodobnie kolejno po sobie - świątynie. Świątynie te mają odległe pierwowzory w świecie cywilizacji hellenistycznej. Na Kujawy dotarły one w II w. przed Chr. - w bardzo zredukowanej formie - za pośrednictwem kultur kręgu dackiego i celtyckiego. Na miejscu zaś wzbogacone zostały przez szereg nieznanych w świecie. POWRÓT |
|